Budzik: Jest w nas sportowa złość

Zachęcamy do przeczytania części wywiadu z naszym zawodnikiem – Dominikiem Budzikiem. Defensor opowiedział między innymi o okresie przygotowawczym, rozwoju klubu z jego perspektywy, a także o ostatnim meczu z Gwarkiem Tarnowskie Góry.

Bartosz Majewski: Dołączałeś do Polonii z zespołu Piasta Gliwice, który w następnym sezonie został Mistrzem Polski. Czujesz pewien niedosyt, że gdyby splot wydarzeń w przeszłości był nieznacznie inny, dziś miałbyś na swoim koncie największe klubowe trofeum w kraju?

Dominik Budzik: Nie, raczej nie czuję żadnego niedosytu. Decyzja o dołączeniu do Polonii była przemyślana. Myślę, że w Gliwicach nie widzieli we mnie perspektyw. Gdybym tam został, nie miałbym wielu szans na granie. Po przyjściu do Polonii zrobiliśmy awans do III ligi, tutaj też walczymy o jakieś cele. Nie mam żadnego żalu, że odszedłem. Jestem wręcz zadowolony, że losy potoczyły się w taki sposób.

B.M.: Wiele się mówiło o bardzo wymagającym okresie przygotowawczym, jak on wyglądał z Twojego punktu widzenia? Masz poczucie, że odpowiednio go przepracowałeś?

D.B.: Okres przygotowawczy u nas był bardzo ciężki. Od stycznia do połowy marca bardzo ciężko trenowaliśmy, zagraliśmy też wiele sparingów. Czuję, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani fizycznie i motorycznie. Co prawda pierwszy mecz nie poszedł po naszej myśli, ale wierzę, że w kolejnych nasza ciężka praca zaprocentuje. Mam nadzieję, że już w sobotę pokażemy, że ostatnie spotkanie było wypadkiem przy pracy i uda się zdobyć trzy punkty.

B.M.: Jesteś w Polonii od jakiegoś czasu, jak z perspektywy czasu ocenisz rozwój naszego klubu?

D.B.: Polonia cały czas idzie do przodu. Myślę, że z biegiem czasu chciałaby być na poziomie centralnym. Wiemy, że przetarg na budowę nowego boiska już jest, widać, że klub chce się ciągle rozwijać. Miejmy nadzieję, że tak zostanie.

Całość w naszej aplikacji – aplikacja.bspb.pl

Wszystkie filmy

bydziehaja.pl

Miejsce na twoją reklamę