Dwie nierówne połowy. Polonia Bytom przegrywa sparing w Opolu

Mroźna sobota w Opolu. Do panującej tego dnia minusowej temperatury, doszedł także końcowy wynik w postaci różnicy bramek, niestety na niekorzyść Polonii. Po wyrównanej i naprawdę dobrej pierwszej połowie w wynikaniu Polonistów, w drugiej części meczu zdecydowanie lepsi okazali się I-ligowcy, którzy zdominowali nasz zespół zwyciężając 7:1 (1:1).

 

Mecze kontrolne z zaprzyjaźnioną Odrą Opole to stały punkt zimowych przygotowań Polonii Bytom. Tym razem do wzajemnego sprawdzenia sił doszło w Opolu. Dla I-ligowca był to pierwszy mecz kontrolny tej zimy, z kolei dla Polonii drugi. Podopieczni trenera Kamila Rakoczego po ubiegłotygodniowej rywalizacji ze Skrą Częstochowa znów mierzyli się z drużyną z zaplecza Ekstraklasy. Tym razem teoretycznie czekało Polonistów cięższe zadanie, gdyż prowadzona przez trenera Piotra Plewnię drużyna zimę w Fortuna 1. Lidze zakończyła o dwie lokaty wyżej od popularnych “Skrzaków”. Tak też było w praktyce.

 

Początek spotkania potwierdził przedmeczowe przypuszczenia i od mocnego uderzenia grę rozpoczęli gospodarze. Już w 3′ minucie Miłosz Trojak wypatrzył wbiegającego w pole karne Polonistów Arkadiusza Piecha, a mający na swoim koncie prawie 200 meczów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w naszym kraju czterokrotny reprezentant Polski, uderzeniem z lewej nogi pokonał strzegącego bramki Polonii, Szymona Gniełkę. Kilka minut później podobną piłkę otrzymał Antoni Klimek, jednak w pojedynku młodzieżowców górą był tym razem gracz Polonii. Po nieco niemrawym rozpoczęciu spotkania, w kolejnych minutach śmielej na boisku zaczęli sobie radzić bytomianie. Efektem tego była akcja bramkowa z 17′ minuty. Akcja przeprowadzona została prawą stroną boiska, a przytomnie w polu karnym rywala zachował się Grzegorz Ochwat, który wycofał piłkę do Oresta Tkaczuka, a ten z pierwszej piłki strzałem w boczną siatkę doprowadził do wyrównania. Goście mogli pójść za ciosem i parę chwil później po nieporozumieniu bloku defensywnego Odry, przed bardzo dobrą okazją stanął Sebastian Pączko, którego strzał wybronił jednak Mateusz Kuchta. Chwilę później akcja przeniosła się pod pole karne Gniełki, lecz na szczęście do dośrodkowanej z prawej strony boiska piłki nie zdążył Piech. W 35′ minucie gracze Polonii znów zagrozili bramce gospodarzy. Ładną, zespołową akcję bytomian sfinalizował strzałem Kordian Górka, który skutecznie rozgrzał w bramce Odry zmiennika Kuchty, Dominika Kalinowskiego. Końcówka pierwszej odsłony meczu należała do III-ligowca, który przy odrobinie szczęścia powinien zakończyć pierwszą część gry prowadząc. Brakło go z pewnością w 40′ minucie, kiedy to arbiter meczu Dawid Matyszczak nie zauważył ewidentnego zagrania piłki ręką w polu karnym przez jednego z defensorów Odry, a także minutę później. Wtedy to szarżującego przed polem karnym opolan Pączko sfaulował jeden z graczy gospodarzy. Do rzutu wolnego podbiegł Tkaczuk, jednak trafił piłką jedynie w słupek.

 

W jednej i drugiej drużynie w krótkiej przerwie zaszło kilka zmian. Te jednak zdecydowanie korzystniejsze były dla gospodarzy. Nie minął kwadrans, a gracze I-ligowca aż czterokrotnie zdołali umieścić piłkę w bramce młodego golkipera Polonii. Błędy przy rozprowadzaniu piłki przez naszą drużynę wraz z szybkością i zdecydowaniem gospodarzy przyniosło im tym samym trzybramkowe prowadzenie. Opolską drużynę rozruszała trójka Mateusz Marzec – Adam Żak – Tomas Mikinic. Pierwszy z nich zdobył trzy bramki oraz wypracował gola dla Słowaka, natomiast były gracz bytomian zanotował dwie asysty, które stanowiły bramkowe podania dla Marca oraz Mikinica. Nasza drużyna po kilku ciosach wyraźnie nie potrafiła złapać tchu i miała spore problemy przy stwarzaniu sobie swoich okazji bramkowych. Na domiar złego dla naszej drużyny, w 74′ minucie znów dał o sobie znać Marzec. Były zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała czuł się na lewej stronie ofensywy jak “ryba w wodzie” i na kwadrans przed końcem meczu zdobył swojego kolejnego gola. Dopiero pod koniec spotkania mogliśmy zobaczyć naszą drużynę w natarciu. Na około dziesięć minut przed końcem spotkania sygnał do ataku dał drużynie Michał Płonka. Defensywny pomocnik Polonii po otrzymaniu piłki przygotował sobie ją przed polem karnym do strzału, a następnie oddał uderzenie, po którym zmusił do interwencji kolejnego bramkarza Odry, w tym przypadku Jana Balawejdera. Kilka chwil później podobną sytuację, lecz tym razem z prawej strony boiska miał Patryk Stefański. Piłka po strzale doświadczonego zawodnika Polonii odbiła się jeszcze od głowy jednego z zawodników Odry i spadła kilka centymetrów od słupka bramki gospodarzy. Niestety, ten krótki zryw nie przyniósł naszej drużynie gola, a w ostatniej akcji meczu gospodarze postawili kropkę nad “i”. Podobnie jak rok temu, także i tym razem do siatki bytomian trafił Adam Żak, a chwilę po tym golu sędzia Matyszczak zakończył to spotkanie.

 

Tym samym w drugim meczu zimowym Polonii padł wynik, którego po pierwszej połowie nie wytypowałby nikt z oglądających to spotkanie osób. Mecz z grającym dwie klasy rozgrywkowe wyżej zespołem będzie z pewnością solidną nauką dla naszej drużyny przed kolejnymi sparingami. Warto jeszcze zaznaczyć, że w drużynie Polonistów nie wystąpiło dziś kilku, ważnych graczy. Kontuzjowana pozostaje w dalszym ciągu trójka “Dominików” w zespole. Odczuwalny był dziś zatem brak Brzozowskiego, Koniecznego i Budzika, a blok defensywny Polonii musiał sobie dzisiaj radzić także bez Michała Bedronki, który wraz z żoną przebywa w szpitalu. Nie jest to jednak nic poważnego, bowiem para spodziewa się narodzin dziecka. Ponadto w dalszym ciągu poza grą pozostaje jeszcze przechodzący rehabilitację Arkadiusz Maj. W dzisiejszym meczu do gry powrócił natomiast Norbert Radkiewicz.

 

Odra Opole – Polonia Bytom 7:1 (1:1)

bramki: 3′ Arkadiusz Piech, 49′, 58, 63′, 75 Mateusz Marzec, 55′ Tomas Mikinic, 90′ Adam Żak – 17′ Orest Tkaczuk

 

Składy:

Polonia: Gniełka – Górka (60′ Radkiewicz), Krotofil (80′ Wójcik), Zaw. testowany, Hałgas (46′ Belica) – Wuwer (46′ Wójcik, 60′ Anklewicz), Siwek (46′ Iwanek), Tkaczuk (46′ Płonka), Krzemień (46′ Stefański), Pączko (46′ Andrzejczak) – Ochwat (46′ Nagrodzki). Trener: Kamil Rakoczy.

 

Odra: Kuchta (30′ Kalinowski, 60′ Balawejder) – Kędziora, Kostrzycki (46′ Kamiński), Żemło (46′ Tkocz), Spychała (46′ Mikinic) – Wróbel (46′ Niziołek), Trojak (46′ Hreben), Klimek (71′ Petrak), Nowak (64′ Paszkowski), Janus (46′ Marzec) – Piech (46′ Żak). Trener: Piotr Plewnia.

 

Sędzia główny: Dawid Matyszczak (Śląskie KS)

Wszystkie filmy

bydziehaja.pl

Miejsce na twoją reklamę