Ireneusz Kościelniak „W rundzie jesiennej naszym podstawowym celem będzie walka o utrzymanie”

Już w najbliższą niedzielę (31.07.2016) Polonia Bytom zainauguruje rozgrywki ligowe. Z tej okazji porozmawialiśmy z trenerem Ireneuszem Kościelniakiem m.in. o nastrojach panujących w szatni i przygotowaniach drużyny do nowego sezonu.

W niedzielę pierwszy mecz ligowy. Jakie nastroje panują w szatni?

Inauguracja zbliża się dużymi krokami, a dla każdego zawodnika jest to jeden z tych meczów, który powoduje podniesienie ciśnienia nieco wyżej. Pierwszy mecz nie będzie podsumowaniem okresu przygotowawczego, będzie raczej pierwszym krokiem do zrealizowania planów, jakie sobie wyznaczyliśmy. Jestem przekonany, że na ten mecz pojedziemy dobrze przygotowani taktycznie i fizycznie. Mentalnie, zresztą też, jak każda drużyna prowadzona przeze mnie. Mogę obiecać, że nie tylko ten mecz, ale każdy będziemy traktować z ogromną powagą i determinacją, będąc jednocześnie świadomi, w jakiej sytuacji rozpoczynamy rozgrywki (-4 punkty i ostatnie miejsce w tabeli).

Czy po tej porażce w Pucharze Polski czujecie na sobie większą presję, że ten niedzielny mecz trzeba wygrać?

Mecz Pucharowy chcieliśmy wygrać, mimo tego, że zagraliśmy nieco ryzykownie, sprawdzając nadal nowych zawodników. Był to jednak ostatni szlif przed ligą i mogę jedynie żałować, że nie wygraliśmy, jednak wyciągnęliśmy znaczące wnioski z niego. Wiem, że w podstawowej jedenastce na mecz z Polonią Warszawa dokonamy delikatnych korekt. Niedzielny mecz chcemy wygrać jak każdy kolejny. Taki jest cel grania w piłkę nożną. Będzie to zupełnie inny mecz od tych, które graliśmy w ostatnich tygodniach i nie tylko ze względu na rangę, ale przede wszystkim ze względu na pojedynek dwóch zasłużonych klubów dla polskiej piłki.

W okresie przygotowawczym rozegraliście tylko dwa sparingi i dwa mecze w Pucharze Polski. Czy jest to wystarczająco, aby przyjrzeć się zawodnikom i ocenić ich przygotowanie do nowego sezonu?

Tak, zaplanowaliśmy 5 meczów sparingowych (optymalnie jak na ten okres przygotowawczy). Jeden z nich wprawdzie się nie odbył z powodu złych warunków pogodowych, ale rozegrane jednocześnie kilka gier wewnętrznych, dało nam razem obraz oceny zawodników.

Z klubem pożegnało się dziewięciu zawodników, kilku też przyszło. Okienko transferowe jest jeszcze otwarte, czy planuje Pan jeszcze jakieś wzmocnienia?

Tak, chciałbym jeszcze wzmocnienia, między innymi szukam typowego napastnika (9). Znalezienie jednak odpowiednich graczy nie jest takim problemem jak inne sprawy, które ode mnie nie zależą. Natomiast zawodnicy, którzy zasilili już szeregi Polonii Bytom, mają swoja wartość i wierzę, że pokażą się dobrej strony.

Sezon zaczynacie z ujemnymi punktami i już od początku musicie gonić pozostałe drużyny. Jak cel jest wyznaczony na ten sezon?

Jako trener chciałbym zawsze wyznaczać przed sobą i zawodnikami najwyższe cele. W tym wypadku nawet awans. Jednak będąc realistą, niestety muszę stwierdzić, że będziemy mieli dokładnie taki sam cel dzisiaj, jak w poprzednim sezonie, czyli utrzymanie. Powody tak mało ambitnego celu dla wielu są dwa. Pierwszy to przeciwnicy, między innymi GKS Bełchatów, Odra Opole, Polonia Warszawa, Rozwój Katowice, marki, które zwiększą na pewno poziom w lidze. Drugi, bardziej złożony, na który niestety nie mam na tę chwilę wpływu. Zakładam jednak, że z czasem dojdzie do realizacji założeń i będziemy mogli je wykorzystać. Dlatego cel z czasem może ulec zmianie. Jednak jak na razie w rundzie jesiennej naszym podstawowym celem będzie walka o utrzymanie.

W okresie przygotowawczym trenował z wami m.in. Mateusz Harkawy, bramkarz z rocznika 1998. Czy ma Pan na oku jakiegoś młodzieżowca z Polonii, który mógłby zasilić drugoligową drużynę?

W okresie przygotowawczym sprawdziliśmy kilku młodzieżowców z Polonii. Niestety, wspólnie ze sztabem uznaliśmy, że różnica umiejętności jest zbyt duża pomiędzy nimi a tym, czego oczekujemy, więc na razie nie skorzystaliśmy z nich. Obiecujące jest jednak to, że niektórzy z nich mają zadatki na dobrych piłkarzy, ale jeszcze to nie ten moment, żeby to oni mieli wpływ na grę w walce o utrzymanie. Będziemy ich monitorować i w przyszłości dołączą do kadry.

Rozmawiała Ola Niedźbała

Wszystkie filmy

bydziehaja.pl

Miejsce na twoją reklamę