Tuż po zakończonym zgrupowaniu w Gutowie Małym, trener Ireneusz Kościelniak scharakteryzował dotychczasowe postępy osiągane przez jego zespół oraz zdradził też, do kiedy planuje skompletować kadrę, która będzie walczyła wiosną w II lidze.
Zdecydował się Pan na współpracę z klubem, który po rundzie jesiennej okupuje miejsce w strefie spadkowej. To dodatkowa motywacja czy też bardziej uciążliwa presja, jaka spoczywa na Pana barkach?
Jeszcze mnie Państwo nie znacie jako trenera, stąd często to pytanie od dziennikarzy i znajomych.
Byłem ambitnym zawodnikiem. Stawiam sobie w życiu ambitne cele osobiste. Również zawodowo, jako trener jestem bardzo zdeterminowany na cel, który kilka lat temu sobie wyznaczyłem. Polonia jest dla mnie wyjątkowym klubem, rozpoczynałem tutaj swoją karierę seniorską jako zawodnik , również tutaj rozpoczynam swój marsz do bycia najlepszym trenerem.Presje i mały stres mam ale tylko z powodu tego, że to tak bardzo zasłużony klub dla futbolu na śląsku a nie dlatego, że dzisiaj jesteśmy w strefie spadkowej. Wręcz przeciwnie, olbrzymia jest to dla mnie motywacja, budowanie niemalże od podstaw drużynę, która ponownie będzie przynosiła radość naszym kibicom
Został Pan trenerem Polonii pod koniec 2015 roku, zdążył Pan poznać kadrę z jesieni, jednak z każdymi zajęciami, kilku nazwisk ubywało. Czy i jak duże straty personalne poniosła zimą Polonia?
Mariusz Malec, Robert Trznadel, Damian Michalik, Idrissa Cisse, Dawid Krzemień, Krzysztof Michalak to zawodnicy którzy opuścili już Polonię Bytom. Do tego jeszcze kontuzja Łukasza Grube, który nadal leczy się po urazie jakiego doznał w rundzie jesiennej.
Jestem jednak optymistą i wierzę, że zawodnicy, którzy zasilili drużynę godnie ich zastąpią.
Polonia kontraktuje nowych zawodników, również bardzo młodych (np. Seweryn Pielichowski). Czego zatem oczekuje Pan od zawodników, których Pana sztab pozytywnie rozpatrzył aspiracje do pozostania w Bytomiu i czy są oni w stanie udźwignąć odpowiedzialność za utrzymanie zespołu na III szczeblu?
Jak Państwo zauważyliście bardzo szybko wznowiliśmy treningi po przerwie urlopowej. Już 4 stycznia rozpoczęliśmy fazę obserwacji kadry i zarazem szukania nowych twarzy.
Od tego momentu rozpoczęliśmy pozyskiwanie ambitnych, zdolnych młodzieżowców, którzy wprowadzą zdrową i sportową rywalizacje. Poza tym potrzebujemy zawsze przynajmniej dwóch młodzieżowych zawodników w meczu, zgodnie z wymogami PZPN.
Aktualnie jesteśmy w kontakcie z bardziej doświadczonymi zawodnikami i mam nadzieję w najbliższym tygodniu dograć z nimi szczegóły kontraktu.
Forma Polonii w sparingach zwyżkuje, dziś kolejne zwycięstwo, jednak początek roku nie był zbyt udany. Owszem, wyniki to kwestia drugorzędna, jednak zawsze pojawia się wśród kibiców nuta niepewności. Efekt ciężkich treningów?
Początkowe sparingi to gra przede wszystkim testowanymi zawodnikami. W tych meczach kompletnie nie było zgrania, wynik zszedł na dalszy plan a głównie cele jakie sobie stawialiśmy to chęć sprawdzenia zawodników. Niestety odbiło się to na wynikach ale cel zrealizowaliśmy.
Czas jak Pan zauważył działa na naszą korzyść, widać że drużyna zaczyna mnie rozumieć i realizuje coraz lepiej założenia taktyczne. Jednocześnie mimo ciężkiej pracy panuje bardzo dobra atmosfera, która mam nadzieję, jeszcze szybciej pozwoli na poznanie i zrealizowanie moich zagadnień taktycznych.
Jacek Broniewicz nie pojechał na zgrupowanie z zespołem. Czy to oznacza, że wiosną nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu?
Jacek, jak już kilka razy mówiłem nie sprostał moim zadaniom. Nie były one wygórowane a jednak nie zostały przez niego zrealizowane. Szanuję go jako zawodnika, który dużo zrobił dla Polonii. Jednak chce być uczciwy względem wszystkich. Zasady, którymi się kieruję a wprowadziłem je w Polonii obowiązują wszystkich.
Kiedy zamierza Pan zamknąć kadrę na rundę wiosenną?
Do soboty chciałbym mieć już skompletowaną kadrę. Czeka nas wtedy poważny egzamin, mecz z 1-ligowcem, Rozwojem Katowice. Wówczas po meczu chciałbym móc powiedzieć, że mam prawie wszystkich zawodników.
Przygotował: Rafał Rymarz, rozmawiał z trenerem Ireneuszem Kościelniakiem
