Niebiesko-czerwoni władcy Bytomia, czyli derby dla Polonii! Polonia Bytom – Szombierki Bytom 3:0 (2:0).

Gdy w piątkowe późne popołudnie pod Stadionem im. Edwarda Szymkowiaka przy ul. Olimpijskiej 2 ustawiła się spora kolejka kibiców, która czekała na rozpoczęcie przedsprzedaży biletów na spotkanie derbowe pomiędzy Polonią a Szombierkami, w powietrzu można było wyczuć nerwową atmosferę oczekiwania na to arcyważne starcie, które miało wyłonić drużynę, która przez najbliższe pół roku panować będzie w Bytomiu. W końcu nadeszła sobota, godzina 15:00, a więc początek derbowego starcia dwóch drużyn z Bytomia, które w piękny sposób zapisały w historii polskiej piłki nożnej.

 

Nim jednak na zegarze wybiła godzina 15:00, nim arbiter spotkania Maciej Bielawski z Mysłowic zagwizdał po raz pierwszy, byliśmy świadkami wielkiej mobilizacji służb miejskich, które w jak najlepszy sposób starały przygotować się do zabezpieczenia „świętej wojny” pomiędzy niebiesko-czerwonymi a zielonymi. Na Stadionie Miejskim w Bytomiu Szombierkach przy ul. Frycza Modrzewskiego pojawiły się armatki wodny, oddziały służb specjalnych, a nawet oddziały konne. Wszystko to spowodowane było ogromnym zainteresowaniem derbami ze strony bytomskiej społeczności. Infrastruktura obiektu na Szombierkach nie sprzyja co prawda organizacji wielkich wydarzeń sportowych, jednak w sobotnie popołudnie na trybunach stadionu pojawiło się blisko 700 kibiców. Kibice naszej drużyny, podchodząc pod kasy około godziny 13:00, nie mieli już co liczyć na zakup wejściówki, natomiast kibice Szombierek wykorzystali blisko 200 biletów (z puli 250). W końcu kibice zajęli swoje miejsca na trybunach, rozpoczęli przygotowania do okazania barwnych kibicowskich opraw, a główni aktorzy spotkania, a więc zawodnicy, wyszli na boisko, by zaprezentować swoje umiejętności i pokazać, która z drużyn przez najbliższe miesiące, będzie mogła po mieści chodzić z podniesioną głową.

W składzie Polonii zobaczyliśmy kilka zmian w składzie w porównaniu do wygranego spotkania przed tygodniem w Siewierzu. Zabrakło Sebastiana Kubika, który w ostatniej chwili wypadł ze składu, a jego miejsce w podstawowej „jedenastce” zajął Andrzej Buchcik. Na prawej stronie obrony mogliśmy oglądać Damiana Budzika, natomiast miejsce w środku pola obok Macieja Borycki zajął Łukasz Matusiak.  Największą niespodzianką była jednak nieobecność w pierwszym składzie Bartosza Giełażyna, który w dniu derbowego starcia obchodził 24 urodziny. Miejsce w ataku zajął więc Sławomir Musiolik, a na lewym skrzydle szansę otrzymał Krzysztof Hałgas, który już 10 dni wcześniej podczas pucharowego starcia z Szombierkami, pokazał, że jego forma rośnie. W drużynie gości zabrakło przede wszystkim Mateusza Morysa, który w spotkaniu pucharowym sprawiał najwięcej problemów naszej drużynie. Kogo znajomego mogliśmy zobaczyć w drużynie Szombierek? Drużynę prowadzoną przez trenera Radosława Osadnika na boisko wyprowadził Bartłomiej Gwiaździński, a więc zawodnik, który reprezentował barwy Polonii w sezonie 2014/15, na ławce Szombierek zasiadł także Daniel Pietrycha, który przez lata związany był z naszą drużyną. W końcu rozpoczęły się 47 ligowe derby z udziałem Polonii i Szombierek. Już pierwsza akcja polonistów mogła zakończyć się bramką dla naszej drużyny. Marcin Lachowski dojrzał wbiegającego w pole karne Przemka Szkatułę. Futbolówkę przeciął głową Wiszyński, jednak zrobił to na tyle nieporadnie, że piłka wylądowała centymetry przy słupku bramki strzeżonej przez Wojciecha Fościaka. Zawodnicy trenera Marcina Domagały nie zamierzali jednak odpuszczać i już w kolejnej akcji dopięli swego. Norbert Radkiewicz spokojnie wprowadził piłkę długim zagraniem za Sławomira Musiolika, który zgrał piłkę pod nogi Lachowskiego, kapitan Polonii rozrzucił akcję do prawej strony, gdzie czekał już Tomasz Pośpiech. Młody skrzydłowy zdecydował się na akcję jeden na jeden, fantastycznie dograł piłkę wzdłuż pola karnego na zamykającego całą akcje Szkatułę, któremu pozostało skierować piłkę do siatki gości. 7 minuta spotkania i trybuna, na której zasiadali nasi kibice, eksplodowała z radości.  Kolejną dobrą akcję naszej drużyny rozpoczął ponownie Pośpiech, który znalazł przed polem karnym dobrze ustawionego Lachowskiego. Doświadczony pomocnik Polonii obrócił się z rywalem na plecach, po czym oddał potężny strzał, który z trudem sparował przed siebie Fościak. Do piłki dopadł jeszcze Hałgas, jednak strzał drugiego ze skrzydłowych naszej drużyny powędrował wysoko nad poprzeczką bramki zielonych. W 40 minucie byliśmy świadkami ogromnej niefrasobliwości ze strony zawodników Szombierek. Trener Domagała przed spotkaniem uczulał ofensywnych zawodników naszej drużyny, by mocno „pressować” jednego ze stoperów Szombierek – Gaspara Bombę, jak się okazało, wskazówki trenera przyniosły oczekiwane efekty. Sławomir Musiolik dopadł do Bomby, który starał się w obliczu bliskości naszego zawodnika wybić piłkę mocno przed siebie, jednak uczynił to tak niefortunnie, że piłka trafiła w Musiolika, dzięki czemu nasz napastnik znalazł się w doskonałej sytuacji do zdobycia bramki. Napastnik Polonii minął wychodzącego z bramki Fościaka i strzałem do pustej bramki podwyższył rezultat spotkania na 2:0 dla niebiesko-czerwonych. Do przerwy więc poloniści schodzili w doskonałych nastrojach, natomiast zawodnicy trenera Osadnika mieli zaledwie kwadrans, aby znaleźć rozwiązanie na dobrą grę Polonii. Po zmianie stron Szombierki rozwiązania jednak nie znalazły. Nadal przy piłce dłużej utrzymywała się nasza drużyna, która kontrolowała przebieg spotkania. Już jedna z pierwszych akcji Polonii w drugiej połowie mogła zakończyć się trzecią bramką. Kolejny raz na boku pokazał się z dobrej strony Pośpiech, który w pełnym biegu dograł na głowę Musiolika, który tym razem nie znalazł sposobu na bramkarza gości. Co nie udało się Musiolikowi na początku drugiej połowy, udało się w 70 minucie spotkania. Szkatuła otrzymał doskonałe zagranie z głębi pola, wpadł w pole karne, po czym dograł idealnie na piąty metr gdzie na piłkę nabiegał już Musiolik, któremu nie pozostało nic innego niż wpakować ją do siatki. Na trybunach po raz trzeci tego dnia zapanowała euforia. Nasi kibice bawili się w najlepsze, tworząc na Stadionie w Bytomiu Szombierkach atmosferę, jakiej ten obiekt w swojej historii jeszcze nie widział. Do końca spotkania zawodnicy naszej drużyny kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Co dobrego można powiedzieć o grze Szombierek? Właściwie mało pozytywów można było zauważyć w poczynaniach trenera Osadnika. W spotkaniu pucharowym zawodnicy zielonych na pewno zdecydowanie bardziej zagrozili naszej drużynie, która tym razem, zamiast wypuścić z rąk prowadzenie stosunkiem dwóch bramek, podwyższyła prowadzenie na 3:0, ostatecznie zamykając rezultat spotkania.

Polonia w sobotnie popołudnie udowodniła, że okres słabszych występów ma niewątpliwie już za sobą. Dzięki sobotniej derbowej wygranej  nasi zawodnicy mogą po ulicach Bytomia chodzić z podniesionymi głowami, przynajmniej do wiosny, gdy będziemy świadkami starcia rewanżowego, którego gospodarzem tym razem będą Szombierki. Niebiesko-czerwoni w tabeli rozgrywek Haiz IV ligi nadal zajmują drugą pozycję ze stratą trzech oczek do drużyny Śląska Świętochłowice. Śląsk w sobotę nie bez problemów uporał się z rezerwami Rakowa, zdobywając bramkę dopiero w drugiej części spotkania. Do końca zmagań w rundzie jesiennej Haiz IV ligi pozostały zaledwie 4 kolejki. Wszystko w tej chwili jest w nogach naszych zawodników, którzy wygrywając wszystkie spotkania w przeciągu najbliższych 30 dni, będą cieszyć z pierwszego ligowe miejsca w okresie przerwy zimowej. Przed nami  już za tydzień pierwszy krok do postawienia, a więc wyjazd do Mysłowic, gdzie zmierzymy się z drużyną Unii Kosztowy.

 

BS Polonia Bytom:

12. Wierzbicki Maciej – 29. Buchcik Andrzej, 30. Radkiewicz Norbert, 24. Budzik Dominik, 14. Szkatuła Przemysław – 9. Matusiak Łukasz, 18. Borycka Maciej, 27. Musiolik Sławomir 89′ (10. Czernysz Jarosław), 7. Pośpiech Tomasz 88′ (2. Fornalczyk Mariusz), 23. Lachowski Marcin – 21. Hałgas Krzysztof 77′ (19, Giełażyn Bartosz).

Zawodnicy rezerwowi: 1. Król Patryk, 5. Ganczarczyk Marcin, 10. Czernysz Jarosław, 13. Czypionka Marcel, 19. Giełażyn Bartosz, 2. Fornalczyk Mariusz, 17. Skrzypiński Dawid.

Trenerem Polonii jest Marcin Domagała.

 

 

Szombierki Bytom:

12. Fościak Wojciech – 2. Cichecki Szymon, 3. Zając Amadeusz 59′ (10. Borowski Jakub), 4. Rybak Tomasz 65′ (16. Malicki Remigiusz), 6. Szombierski Sebastian – 8. Pstuś Karol 74′ (7. Sawicki Przemysław), 15. Wiszyński Karol 59′ (11. Cieszyński Dominik), 18. Balul Tomasz, 19. Gruszka Radosław – 22. Gwiaździński Bartłomiej, 24. Bomba Gaspar.

Zawodnicy rezerwowi: 1. Latka Arkadiusz, 7. Sawicki Przemysław, 10. Borowski Jakub, 11. Cieszyński Dominik, 14. Skrzypiński Kamil, 16. Malicki Remigiusz, 20. Pietrycha Daniel.

Trenerem drużyny Szombierek jest Osadnik Radosław.

 

Żółte kartki:

Polonia Bytom – 54′ Budzik, 56′ Borycka, 82′ Szkatuła.

Szombierki Bytom – 66′ Szombierski, 80′ Malicki.

 

Polonia Bytom – Szombierki Bytom 3:0 (2:0) 

– 8′ Szkatuła (BS Polonia Bytom)

– 40′ Musiolik (BS Polonia Bytom)

– 70′ Musiolik (BS Polonia Bytom)

 

Widzów: 700

 

Wszystkie filmy

 Polonia Bytom Fanshop

Miejsce na twoją reklamę