Polonia Bytom przegrała w sobotni wieczór w Tychach 1:2 (0:1) z GKS-em. Po meczu, na konferencji prasowej obydwaj szkoleniowcy wyrazili swoje opinie na temat derbowego starcia.
Jacek Trzeciak – Polonia Bytom:
Na sam początek chciałbym zwrócić uwagę, że w II lidze kibice mogą przyjść na świetny obiekt, obejrzeć dwie dobrze grające drużyny, które potrafią sobie stworzyć dogodne sytuacje podbramkowe. To był naprawdę całkiem przyzwoity mecz. GKS Tychy to znakomita drużyna, która ma w swoim składzie indywidualności z ligową przeszłością. Liczyliśmy na to, że nie będą jeszcze do końca zgrani, jednak szybciej osiąga się zamierzony cel z chłopakami, którzy wiedzą, co to znaczy grać w piłkę. Oni to dzisiaj pokazali. Jeżeli przyjeżdża się na GKS Tychy, trzeba wykorzystywać przynajmniej 1/3 sytuacji, które się stwarza. Nie załamujemy się, przed nami dwa bardzo ważne mecze u siebie i na tym się skupiamy. Drużynie GKS-u, życzę awansu, bo jestem lokalnym patriotą.
Kamil Kiereś – GKS Tychy:
Oglądając ostatni mecz Polonii z Olimpią Zambrów, można było dostrzec, że jest to zespół mający ciekawie ułożony atak pozycyjny. Są ciekawie ustawieni, jednak podchodząc do tego spotkania, nie chcieliśmy skupiać się tylko na defensywie, bo w pierwszych minutach, mieliśmy zamiar przejąć inicjatywę i utrzymywać się przy piłce. Początek był bardzo wyrównany a zdobyta bramka, była nagrodą za konsekwencję mojego zespołu. Zdobyliśmy ją po ataku pozycyjnym, w którym moi zawodnicy zachowali pewne schematy a Łukasz Grzeszczyk oddał świetny strzał. Później do końca pierwszej połowy ewidentnie przeważała Polonia. W niektórych strefach nie do końca odpowiednio potrafiliśmy pokryć zawodników bytomian i z tego wyniknęła ich przewaga. Na drugą połowę inaczej ustawiliśmy się w środkowej strefie boiska, cierpliwie chcieliśmy kontrować gości i szybko otrzymaliśmy drugą bramkę. Później, zabrakło nam konsekwencji. Jest to kolejny mecz, w którym mając 2:0, tracimy gola w końcówce i niewątpliwie nad tym elementem musimy popracować.
